07 października 2016 00:36 | Aktualności
W tym roku szkolnym obchody Europejskiego Tygodnia Świadomości Dysleksji przebiegały pod hasłem „Uczeń podwójnie wyjątkowy”. Zwraca ono uwagę na to, że niezależnie od wyników w nauce, każdy uczeń jest wyjątkowy. Tak też jest w naszej szkole! Uczniowie Gimnazjum w Korzeniewie mają przeróżne talenty: sportowe, aktorskie, plastyczne, muzyczne czy literackie. Dagmara Koniak – redaktorka „Gimzetki”, rozmawiała z kilkoma wyjątkowymi uczniami naszej szkoły i przedstawiła ich sylwetki na łamach szkolnej gazetki (http://redakcja.mam.media.pl/paper/preview/korzeniew/16/9/19/).
Swoją wyjątkowość zaprezentowali również uczestnicy konkursów zorganizowanych w ramach Europejskiego Tygodnia Świadomości Dysleksji. W konkursie „Zakładka do książki” zwyciężyły Weronika Wasik (kl. IIIb) i Wiktoria Owczarek (kl. IIIc). W drugim konkursie aż 11 osób podjęło wysiłek ułożenia treści dyktanda ortograficznego. Zwyciężył Bartłomiej Fic (kl. Ia), którego praca zawiera wiele słów z trudnością ortograficzną i dużą dawkę humoru. Miejsce II zajęła Wiktoria Owczarek (kl. IIIc) a miejsce III ex aequo Klaudia Lassota (kl. IIIb) i Maria Sołtysiak (kl. Ib).
Uczniowie klas I mieli możliwość wysłuchania fragmentu książki Małgorzaty Musierowicz pt. „Kwiat Kalafiora”, czytanego przez kolegów i koleżanki z klas II i III.
Dziękuję wszystkim za zaangażowanie, pamiętajcie wszyscy jesteście wyjątkowi!
Karolina Kapłonek
Zwycięskie dyktando autorstwa Bartłomieja Fica:
Jestem samorodnym talentem, człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym, żadna z dziedzin mechaniki nie jest mi obca.
Na przykład wczoraj naprawiłem budzik. Zdjąwszy obudowę, odkręciwszy wskazówki, usunąwszy tarcze, zadumałem się nad złożonością konstrukcji tego urządzenia. Jednak szybko pozbyłem się obaw i przystąpiłem do remontu niechodzącego ani niedzwoniącego zegara. Używając niewielkiego młoteczka, kompletu śrubokrętów i obcążek niezwłocznie pozbawiłem budzik wszystkich wnętrzności. Sprężyna wskoczyła mi pod łóżko, tryby zbierałem przez pół godziny i chyba nie udało mi się odszukać całości mechanizmu. Niedługo budzik był z powrotem złożony. Niemal działał. To znaczy wskazówki poruszały się, tyle tylko, że nie ruchem ciągłym, lecz skokami. I wędrowały nie w prawo, ale w lewo. Zegarek na razie nie dzwonił, zapewne dlatego, że nie zmieściły mi się w środku jakieś drobiazgi, które przedtem tam były. Cóż, złośliwość przedmiotów martwych jest powszechnie znana.
Jutro naprawię kalkulator, pojutrze wezmę się za furtkę. Komputer zostawiam sobie na później, bo potrzebny mi będzie do jego udoskonalenia większy młotek.
Portal odwiedziły 834523 osoby
Aktualnie przebywa 1 osoba